Mógłbym spokojnie powiedzieć, że jeste lepsa (o ile nie najlepsza) gra współczesnych czasów. Jeste tak dopieszczona, że tródno w niej znaleśc najmniejszeco bug'a.
O co tu chodz.. Faczet a z teczką (Pan G) wysyła głównego bohatera do walki z jakimś dyktatorem który se mieszka w cytadeli. Nik Ci nie mówi dlaczego akurat jego musisz zabić i tak zostaje do konca gry. Koniec też nie jeste gorszy... nie wiesz co bedzie się dalej działo z Gordonem Freeman'em.
Plusy:
Naprawde łaaaadna grafa
Dzięki dobremu silnikowy chodzi na słabszych kompach
Dopracowany śilnik fizyki
Muzyka
Swiat prawie wyciągnięty z polski z II wojny światowej (tajna policja łapanki itp)
Gra jest super Przeszedłem ją bez problemów... Czasami troszke za łatwa ^^
Ale grafika super szczególnie jeżeli posiada się karte Geforce FX 6800 albo 7200...
No a czy ja mówiłem że mam taką karte? Mój komp to: AMD Athlon XP 1600+ 512 DDR Karta graficzna: GeForce FX 5200 128 MB/128 bit... Gra działała w wysokiej rozdzielczości na full detalach i prawie się nie cieła ^^ Oczywiście wszystko na płycie głównej ASUSA ^^
Gralem jakiś czas temu, owszem śliczna, ciekawa i grywalna. Tylko powiedzcie mi czemu znudzila mi się już po przejściach na plaży? Ta gra po prostu mnie nużyła. Może to wynik tego, że mogę pokochać tylko gry z pikselozą, do tego starsze ode mnie. Ostatnią grą tego typu w jaką grałem z przyjemnioscią, był....Hal Life: Blue Shift.